niedziela, 17 czerwca 2012

Część 53

... bali organizowanych przez hrabiego Gumisia i jego lady.
Od samego początku ich bliższa znajomość, czy raczej zawiązanie jej, było skazane na niepowodzenie.
Mimo wszystko, nie można przecież od razu zrażać się do nowo poznanych ludzi, więc Nate chciał choć trochę "zakolegować się" z mamą Roxasa.
Ale teraz nie rozmawiamy o nich.
Po tym jak Girltea, Nataniel i Miwaku weszli na hacjendę Chybrydy, usłyszeli pukanie do drzwi.
Niczego nie świadoma Miwaku otworzyła je.
Na progu stał Cheshire!
Radość kotki nie miała granic, a po tym jak Cheshire oświadczył się jej, prawie umarła ze szczęścia.
Cóż za cudowny dzień!
Girltea patrzyła na nich płacząc ze szczęścia razem ze swoją kuzynką.
Nataniel chciał zerknąć tylko na dziewczyny, ale nie mógł się powstrzymać przed dłuższym popatrzeniem na Girltea. Urzekła go wprost jej uroda i zachowanie.
Ahhh, gdyby tylko można było zatrzymać ją dla siebie na co dzień...

Girltea zauważyła, że rabbit-boy się jej przygląda. Speszyło ją to trochę, ale także uradowało.
Skrycie twierdziła, że jest on całkiem przystojny, a do tego jeszcze opiekował się małym króliczkiem !
Podeszła do Nate'a, ale na ich nieszczęście...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Vocaloid, piosenka tygodnia