czwartek, 21 czerwca 2012

Część 64

- Spokojnie ! - krzyknęła Angelika. - zaraz przyjdzie mój misio i wszystko się wyjaśni.
Roxas najspokojniej w świecie wszedł do salonu, przywitał się ze wszystkimi po czym zapytał:
- Angela, skarbie, co to za ktoś jęczy na podłodze?
- Umm, to tylko jakiś Saito. Dostałyśmy go w sklepie.
- Aha, spoko.
Nagle z kwiatka rosnącego nieopodal wyszła dziewczyna.
- Witam wszystkich, mam na imię Chizuru.
Wszyscy ze zdziwieniem popatrzyli na nią. Tylko Saito nie czuł się onieśmielony.
- Oh, Chii, cześć - zawołał.
Później okazało się, że Saito i Chizuru są razem i będzie osiem par podczas ślubu.
A skoro mieli już wszystko przygotowane, to można byłoby urządzić ten ślub.
Roxas razem z Cheshirem i Natanielem poszli po księdza.
Dziewczyny ubrały się w suknie ślubne.
Ceremonia mogła się zacząć.
Niestety...

Część 63

... zapytał ją :
- eee... czyy... wyjdzieee... szz... za mnie?
W środku Anete wyglądała tak (^^)
Chciała odpowiedzieć ale Rafaelowi (z tremy) zebrało się na falę tsunami (widać nie wszystkim wtedy się w brzuszku ułożyło) i pobiegł do czystego przed chwilą wysprzątanego klozetu Chybrydy, aby zwrócić zjedzoną niedawno pizzę. Tym samym wywołało to odruch wymiotny u Saito (tak się smok nazywał), a nie mając wyjścia, jak to zawsze robił skulił się ze strachu i (nie wiadomo czemu) zaczął mówić "Nie bij! Nie bij! Nie bij! ...

Część 62

...mamy dziecko! Znaczy będziemy mieć. Znaczy ty będziesz mieć. Ja będę mieć.
-Przepraszam że co?!-krzyknął Rafael- ale my jeszcze...
-Pyłkowo, tak jak Angelika i Roxas.
 Rafael ukląkł patrząc na Angelikę  i powiedział..."to super"
Nagle Girltea wybuchła:
-A zaręczyny?
Rafael zapytał ją...

Część 61

... twierdzi, że dalej kocha Angelę.
Miwaku popatrzyła z szelmowskim uśmiechem na Girltea. Zrozumiały się bez słów. Zrobimy nowy eliksir !
Anete chyba domyśliła się, o co im chodzi i zaprotestowała:
- Ja nie chcę żadnych eliksirów. Jeśli on nie kocha mnie dla mnie, to może nie kochać wcale.
- Ale my chciałyśmy tylko pomóc - prawie z płaczem w oczach powiedziała Miwaku.
- A może powiesz mu, że jesteś z nim w ciąży? - wtrąciła się Angelika. - Wiesz, może zadziałać ;)
- Ale my...
W tym momencie Rafael wszedł do pokoju. Anet rozpaczliwie szukając możliwości ponownego zaręczenia się z nim krzyknęła...

Część 60

...śmiech Rozalki która podpełzła do Kastielka.
-Nowa parka do ślubu-zaśmiała się Chybryda (tak ona też czasami się śmieje)
Nagle do Hacjendy wpadł przyrodni brat siostry kuzyna wujka mamy siostry brata taty wujka brata mamy Girltei, w skrócie  kuzyn Girltei i Miwejku.
Iwo.
Iwo był najleprzym krawcem w okolicy i wpadł na pomysł, że uszyje sukienki dla kuzynek których nie widział pare lat.
Niestety do domu wpadła zapłakana Anet mówiąc, że Rafael nie chce wziąć z nią ślubu ponieważ...

Część 59

... Miwaku:
-Ohh, my god, jaka śliczna kotka ! Girltea, nigdy nie podejrzewałam cię o...
- Miwaku ! To nie moje - przerwała zaniepokojona Girltea. - ale może chcesz się nią zaopiekować?
- Ooooh ! Mogę?
- Oczywiście. Jak dasz jej na imię?
- Myślę, że Rozalia będzie odpowiednie.
- Śliczne imię - wtrąciła Angelika. Tak samo jak dziewczynka :)
W czasie ich pogawędki do salonu wszedł Cheshire. Miauknął do Miwaku na powitanie, po czym zapytał:
- Ładne kociątko, ale chyba nie twoje, co?
- Nie, nie ! - gwałtownie zaprzeczyła Miwaku - Ale chyba możemy się nią opiekować? No bo wiesz, Angelika z Roxasem mają Hopę, Girltea z Natanielem mają Kastielka, a my...
W pół zdania przerwało jej...

Dodatek do 58


Część 58

...usłyszała płacz wpierw myślała, że to Kastielek, ale nie, to było na zewnątrz. Wyszła i zobaczyła...DZIECKO!
Zakłopotana Girltea wzieła je do środka z myślą że nie poradzi sobie z dwójką dzieci.
Przy dziecku była kartka:
-DZIEWCZYNKA
-2 I PÓŁ ROKU
-PÓŁ CZŁOWIEK  PÓŁ KOT PRZYGARNIJ GO!!!!!
A imię?- pomyślała weszła do domu pierwsze co zobaczyła była to reakcja Miwaku...

Część 57

... wydusił:
- Tak to jest jak się kupuje za 5 złotych dekoracje w chińskim markecie.
- Yhmm, tylko że dopłacili nam, żebyśmy ciebie zabrali - w przypływie wisielczego humoru powiedziała Angela.
Mina smoka stopniowo się zmieniała, aż w końcu wyglądała tak : 

o_O

Smok nie mógł już wytrzymać i powiedział:
- Weź spadaj!
Angelice nie chciało się już z nim kłócić, więc zwróciła się do Girltea:
- Skarbie, mogłabyś mi zaparzyć herbaty na uspokojenie?
- Oczywiście, ale co się stało?
- Roxas widział mnie w tej ślicznej sukience ślubnej, którą chciałam sobie kupić, więc będę musiała znaleźć nową.
Girltea poszła więc do kuchni i kiedy już miała wracać...

Część 56

...niestety Roxas to zauważył, a przecież przed ślubem pan płody nie może widzieć swojej przyszłej małżonki.
Po zakupach wszyscy wrócili do domu, a gdy Angelika pokazywała zakupy Girltei, która musiała wcześniej wrócić,  ponieważ musi zajmować się "swoim dzieckiem". Nagle króliczka wylała na figurkę smoka swoją herbatkę, a on przybrał ludzkich rozmiarów i pierwsze co wydusił to...

środa, 20 czerwca 2012

Część 55 dodatek

Stare zdjęcia Hopy i Luosa






I jedno z aktualnych zdjęć ;)


I inne...
 Oczywiście za wszelkie wycieki odpowiedzialna jestem ja, Miwaku, więc nie dziwcie się, że na końcu figuruje Cheshire ;)

Część 55

... a brzmiały one:
- Zostaniesz moją na wieki?
Girltea płakała ze szczęścia i zdołała wydusić tylko nieszczęsne "tak".
Tym sposobem urządzony wielki ślub zbiorowy. Żenili się:
1. Roxas i Angelika
2. Christopher i Chybryda ( o_O )
3. Luos i Hopa
4. Nataniel  i Girltea
5. Cheshire i Miwaku
6. 7 krasnoludków i 7 babyjag
7. Anastazy i Anastazja
8. ... ktoś jeszcze na pewno ;)

Aby kupić dekoracje Angelika razem z Girltea i Miwaku udały się do "Biedronki"
Nie było tam nic konkretnego, więc poszły dwa kroki dalej do "chińskiego marketu".
Nagle Angelę olśniło!
Urządzimy ślub w tradycyjny chiński sposób !
Dziewczyny przyjęły ten pomysł równie entuzjastycznie, co ona, więc zaczęły kupować.
Wzięły figurkę smoka, mały posążek buddy i inne takie bzdety.

Później razem ze wszystkimi dziewczynami i babyjagami poszły do salonu sukien ślubnych.
Angela wybrała sobie taką niesamowicie śliczną sukienkę, ale ...


_______________________________________

Smok z chińskiego















Suknia Angeliki
(oczywiście ubranie dla Roxasa także wybrała)

wtorek, 19 czerwca 2012

Część 54

...usłyszeli płacz Kastielka. Mały króliczek nie wyspał się, ponieważ wszyscy byli tak zachwyceni ślubem, że zaczęli krzyczeć i to go obudziło.
Chwile po tym do hacjendy wpadli Anastazja i Anastazy oświadczając, że oni też biorą ślub.
Hopa zaraz podała filiżanki na herbatę w których zazwyczaj się kąpała.
Herbatę oczywiście zaparzyła Girltea. Po jednym łyku jaki zrobiła Hopa szybko pobiegła do łazienki wszyscy patrzyli po sobie ze zdziwieniem. Nagle z łazienki wyszła Hopa, ale jakaś......duża! Luos myślał że nie może już być z Hopą ale zaryzykował oświadczył jej się.
Podczas tego wzruszającego momentu  Luos urósł. ( to było takie romantyczne)
Wracając do Girltei i Nataniela, Nate odciągnął króliczkę i wymówił trzy słowa które coś zmieniły....

niedziela, 17 czerwca 2012

Część 53

... bali organizowanych przez hrabiego Gumisia i jego lady.
Od samego początku ich bliższa znajomość, czy raczej zawiązanie jej, było skazane na niepowodzenie.
Mimo wszystko, nie można przecież od razu zrażać się do nowo poznanych ludzi, więc Nate chciał choć trochę "zakolegować się" z mamą Roxasa.
Ale teraz nie rozmawiamy o nich.
Po tym jak Girltea, Nataniel i Miwaku weszli na hacjendę Chybrydy, usłyszeli pukanie do drzwi.
Niczego nie świadoma Miwaku otworzyła je.
Na progu stał Cheshire!
Radość kotki nie miała granic, a po tym jak Cheshire oświadczył się jej, prawie umarła ze szczęścia.
Cóż za cudowny dzień!
Girltea patrzyła na nich płacząc ze szczęścia razem ze swoją kuzynką.
Nataniel chciał zerknąć tylko na dziewczyny, ale nie mógł się powstrzymać przed dłuższym popatrzeniem na Girltea. Urzekła go wprost jej uroda i zachowanie.
Ahhh, gdyby tylko można było zatrzymać ją dla siebie na co dzień...

Girltea zauważyła, że rabbit-boy się jej przygląda. Speszyło ją to trochę, ale także uradowało.
Skrycie twierdziła, że jest on całkiem przystojny, a do tego jeszcze opiekował się małym króliczkiem !
Podeszła do Nate'a, ale na ich nieszczęście...

Vocaloid, piosenka tygodnia